Jedną z sensacji poprzednich wyborów samorządowych było zdobycie stanowiska burmistrza Wadowic przez młodego aktywistę lewicowego, deklarującego się nie tylko jako zwolennik legalizacji marihuany, ale także osoba niewierząca. Dla postronnych obserwatorów i komentatorów taki wybór mieszkańców "papieskiego" miasta był zaskoczeniem porównywalnym z powołaniem zdeklarowanego homoseksualisty na prezydenta Słupska. Dla klerykalnej prawicy było to zaś równie szokującą anomalią. Kontrkandydaci w wyborach niedawnych, na czele z reprezentantem PiS,...
↧