Kilka lat temu niektóre środowiska społeczne, polityczne oraz medialne – zwłaszcza o proweniencji lewicowej – entuzjastycznie witały trend zwany z anglosaska "sharing economy", co na polski tłumaczy się trochę niezręcznie jako "ekonomia współdzielenia". Niektórzy twierdzili wręcz, że odmieni on funkcjonowanie gospodarki, eliminując to, co wydawało im się złe w kapitalizmie – począwszy od korporacjonizacji, przez komercjalizację, konsumpcjonizm, aż do nadprodukcji oraz związanego z nią marnotrawstwa dóbr i zasobów. Zamiast korporacyjnych...
↧
Zmierzch kolejnego złudzenia
↧