Od jakiegoś czasu obrazki z Rosji to w przeważającej części ćwiczenia wojskowe, manewry, forsowanie rzeki przez oddziały desantowe czy wielobój czołgowy, czyli jakieś militarne zawody. Rozumiem, że taki dobór informacji to także efekt bieżącej polityki i tego wszystkiego, co w głowach naszych rządzących buzuje, ale przecież nie ma dymu bez ognia. Rosja kocha swoją armię, nawet bardziej niż my naszą, tylko pożytku z tej miłości ma niewiele.
↧